Komentarze

Będzie mi miło, jeśli zostawisz swój komentarz również tutaj, nie tylko na FB :-) Dziękuję!

piątek, 13 lipca 2012

Nie używaj kremów "po trzydziestce"!!!!


- …no i ten krem, którego używam, to krem po 30-stce!
- Po 30-stce??? No co ty, nie używaj kremu po 30-stce!!
- Dlaczego?
- Nie używaj!!!! Skóra ci się przyzwyczai i co zrobisz, jak już będziesz miała 30 lat??

Aaaaaa!!!! To nie dialog zasłyszany w gimnazjum, czy liceum, a u mnie w pracy,  we wspólnej korpo-kuchni. Stałam nieopodal grupki rozmawiających o kremach koleżanek i zastanawiała się,  czy jak im powiem, że mam 35 lat to nie uciekną z krzykiem niczym wampir od czosnku.
Dzisiaj rano, rozmawiałyśmy o ślubach – moje koleżanki są w wieku okołoślubnym – powiedziałam, że mój był bardzo kameralny i mieliśmy już dwójkę dzieci.
- To ty masz dzieci? Dwójkę? To ile ty masz lat, że już tyle zrobiłaś? – zapytała przemiła i prześliczna dziewczyna z teamu. Już miałam powiedzieć, że sto, kiedy dodała, że była pewna, że mam góra 25 lat. Powiedziałam wtedy, że ja kocham i że postawię sobie jej zdjęcie na biurku.
Swoją drogą ciekawe, ile z tych „wiekowych” komplementów zawdzięczam genom a ile mojemu durnowatemu zachowaniu ;)

Moje dwie najbliższe przyjaciółki przekroczyły już czterdziestkę, miast tematyki ślubnej, bliżej nam do tej rozwodowej. Moje przyjaciółki chrzanią swoja zmarszczki, czy dodatkowe kilogramy, bo to się nie liczy, gdy w nocy jeździmy jeepem po wąwozach w środku dzikiego lasu, czy walczymy w  żywiołem na raftingu, czy biegamy na golasa po spa ;)
 R., wielki fan i entuzjasta mojej nowej pracy, zapytał, czy ktoś tam ma dzieci w wieku naszych. Powtórzyłam mu rozmowę o kremach i momentalnie wycofał się z tego pytania: Acha, no tak. Moje dzieci są tam najstarsze, chyba jeszcze 2 osoby poza mną mają tam dzieci.
Za tydzień, dokładnie 20 lipca, skończę 35 lat, to strasznie dużo i nie chce mi się wierzyć, że ja z moim umysłem i mentalnością 23-latki mogę już mieć tyle lat…
I równocześnie strasznie tęsknię za moimi czterdziestkami, ich zmarszczkami, cellulitem i żylakami i za tym, że mają to wszystką z taką piękną klasą w tyle ;)

8 komentarzy:

  1. Nie martw się. Korporacja wszystko zmieni. Teraz będziesz tylko młodo wyglądać i to też niedługo. Z Twojej mentalności 23-latki zostaną tylko wspomnienia. Jeepy, rafting i spa będziesz miała na wyjazdach służbowych, na których nikt nie jest dla przyjemności! Do tego zmieni Ci się język, który nieświadomie będziesz przynosić do domu. Już niedługo będziesz FORWARDOWAĆ informacje. Błędy będziesz zgłaszać na BUGTRACKERZE. Spotkania zamienią się w MEETINGI. Już nie będziesz sprawdzać dzieciom prac domowych, będziesz je CHECKOWAĆ. Do tego dojdzie CHARGOWANIE, DEADLINE, USERZY i .... wisienka, czyli ASAP! Tym sposobem, którego pięknego dnia przy rodzinnym lunchu poprosisz swojego Paszczaka aby forwardował tatusiowi sól lub pieprz i żeby zrobił to asap (SIC!). Życzę wytrwałości w korporacyjnym gównie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! jestem uroczym ignorantem :) Aż musiałam sobie sprawdzić w google, co to znaczy "ASAP" " :) Wyrażenia takie jak: deadline, user, fwd i checkowanie, były mi już znane z mojej czternastoletniej (WOW!!!) niekorporacyjnej kariery.

    OdpowiedzUsuń
  3. "czternastoletniej" - Boże, ludzie mają dzieci w takim wieku :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Magdo, oczywiście że czytuję Pani blog. Nie mogłabym nie czytać, skoro Rekinka w Himalajach kocha życie. Dziś jednakowoż nie poczytam tylko, ale i wpiszę komentarz. Bo nie mogę nie. A jest tak: moja najlepsza przyjaciółka ma lat 35, a większość znajomych to radosne żywotne czterdziestki. Trzy lata temu spotykani w Rynku koledzy mojego syna (dziś lat 25) brali mnie za jego nową dziewczynę (teraz to się już tak nie da), a jego towarzystwo widzi we mnie bardziej kumpelę niż osobę starszą (sic!). A równolatkowie, zapyta Pani? Są jacyś tacy "zramoleni", większość nawiedzona ideologicznie, jakby przez te wszystkie lata się rozumów różnych objedli i epatują skostniałą tzw. życiową mądrością. Odmawiam zramolenia! Odmawiam życia z metką metryki podpiętą do poziomu apetytu na życie. Najlepsze kremy są robione na pogodzie ducha i ciekawości świata i ludzi. Może na rafting się już nie wybiorę, ale zupełnie świeżo mam w pamięci, kiedy to mój czas był z gumy: przy pełnym etacie i dodatkowej pracy, dziecku, 300. metrowym domu, dwóch psach, zajęciach pozaszkolnych z dowozem, 3 razy w tygodniu po 2 godziny tenisa, w nietenisowe dni siłownia, rower, basen, joga i co tam jeszcze dało się upchnąć, i było booossssko. Jak to konserwuje! A, zapomniałabym, jeszcze przyjaciele, duuużo przyjaciół plus nieco skręcone poczucie humoru i dystans do siebie i świata i niech dwudziestki kupują te swoje kremy, bo niedostępna im rekinia wiedza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaa pierwszy raz ktos o mnie napisal w blogu :) ! I to jak ladnie :) ! Ja sobie zas postawie Twoje zdjecie jako idola i pomyslodawcy najlepszych "kremow przeciwzmarszczkowych" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miła tajemnicza ;) Czytelniczko! Jakie piękny wpis - strasznie za niego dziękuję!!!! I można optymistycznie, wesoło, pogodnie, nie tak jak zramolali dwudziestolatkowie (sic!)
    To raz jeszcze dowód na to, że wszystko siedzi w naszych głowach - wystarczy odrobina szaleństwa, marzeń i optymizmu i żeby się lubić, bardzo mocno :) jedyne, czego się boję, to ze mi zycia nie starczy na to wszystko, co chce zrobić, zobaczyć, przezyć... stąd ten mój bieg i pęd :)
    A byc wziętą za dziewczynę syna, to najfajniejszy komplement!!!! I dla syna też! -ehhhhh.....
    w maju spędziłam kawałek nocy w lesie, w czarnym dzikim lesie przy ognisku z 3 gitarami i towarzystwem 40+ ja była absolutnie najmłodsza. I siedziałam z oczami, jak 5 złotych z wadumaniu, jak ci ludzie potrafia się bawić, ale wszyscy w prywatnym zyciu sa szaleni, mimo, że na co dzień wbijaja się garnitury. Trzeba kochac życie i mieć odskocznię!

    Joasiu!!! po wczorajszym spotkaniu z Tobą jestem naładowana energia na najblizszy tydzień :) jesteś niesaamowita Bomba Energetyczna :* Love :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdo, powiedzialabym po finsku SAMAT SANAT!!! Czyli nawzajem! :) Tak sie ciesze, ze dolaczylas do naszej korpo. I nie wierz IM, u nas bedzie inaczej, bo tak jak z kazda inna sfera zycia, z naszej korpo MY stworzymy taka jaka chcemy, i bedziemy tam soba, na swoich zasadach, a nie odwrotnie.

    Ahhhh, "jak bede duza", chce byc taka jak TY!

    A tymczasem, dodam do Twojej recepty na mlodosc jeszcze REKLAME jednego kremu (tak, tak, sama reklama odmladza, kremu uzywac nie trzeba):
    http://www.bewareofsideeffects.ca/main.swf?lg=en&gotoNP=0&section=5

    OdpowiedzUsuń
  8. oh yeeeaaaah!!!!!! sprzedam ta reklamę dalej - absolutny MUST HAVE!!!!! :)))

    kiitos!!!!

    OdpowiedzUsuń